Prezent Mikołajkowy

No to niech będzie post o niczym. Skoro już miesiąc czekacie na wiadomości od naszej hmmm chciałam napisać zwariowanej, ale lepiej będzie pasować określenie całkiem przeciętnej rodzinki, to chyba zadowolicie się czymkolwiek.

Nie będę Was zanudzać tym, co działo się przez ostatni miesiąc. Jaki pożytek może przynieść uciążliwe cofanie się w czasie? Parę razy zanotowałam to i owo, może przy okazji przepiszę wszystko tu kiedyś, żeby nie zginęło dla potomnych. Zwłaszcza że mam tylko kwadrans.

Z ważniejszych rzeczy - przerwa w chorowaniu

Zdaje się, że wychodzimy na prostą, jeśli chodzi o chorujące dzieci. Pozostał tylko uciążliwy, acz zmniejszający się z każdym dniem katar. Ignaś za to nie bardzo chce wracać do żłobka, mimo że lubi tam przebywać. Przyszliśmy w samą porę, bo we wtorek dzieci piekły pierniki, a w środę razem z rodzicami ozdabiały je. Nazwali to wspólnym piernikowaniem. MASAKRA. Dziękuję za taką imprezę. Czułam się, jakbym siedziała w ulu, taki huk tam panował. Liczba przybyłych rodziców przerosła oczekiwania organizatorów. Spytałam dzisiaj opiekunki, jak one wytrzymują ten hałas - jeszcze dzisiaj bolały je głowy.

Jutro za to dzieci mają ubierać choinkę, więc może łatwiej pójdzie zaprowadzenie Ignasia do żłobka. Od dwóch dni robi to Paweł. Do tej pory ja biegałam jak głupia w kółko między żłobkiem a domem dwa razy dziennie. Dodatkowo odbywałam średnio dwugodzinny spacer z Gabą, co doprowadziło mój organizm do skrajnego wyczerpania (stąd zapewne rozproszenie podczas jazdy o czym poniżej). Teraz po spacerze zostawiam Rysicę z ciocią, a sama biegnę po Ignasia.

Doroczne rozbijanie Merivki

W zeszłym tygodniu rozbiłam auto i czekam teraz z niecierpliwością, jakiż to kolor zderzaka znajdzie dla mnie pan mechanik, gdyż w moim nietypowym używany kosztuje ponad czterysta złotych. Bardziej niż na estetyce zależy mi na niskich kosztach, zwłaszcza że podziurawiłam też chłodnicę, a żeby ją wymienić, trzeba spuścić wodę w klimatyzacji. Ponadto uszkodzona została lampa, wiatrak i belka. A wszystko przez to, że nie zdążyłam wyhamować na czerwonym świetle podczas zjeżdżania z ronda i zatrzymałam się na zderzaku renówki. Przysięgam, że nie widziałam, aby auto przede mną miało hak, ale wszystko wskazuje na to, że na taki właśnie się nadziałam. Wszyscy się dziwią, że nie mam wykupionego autocasco, zatem podejrzewam, że w przyszłym roku się to zmieni, skoro i tak składki pójdą nam w górę. Dodam tylko, że podczas zdarzenia jechałam akurat z Ignasiem do żłobka - spokojnie, nic mu się nie stało. Za to kazał mi szybko dzwonić po Ridera (tym szczęśliwcom, którzy nie znają jeszcze Ridera, polecam obejrzeć Psi Patrol, ale koniecznie bez dzieci!).

Sylwester dla grzecznych rodziców

Jutro idziemy z mężem na coroczną imprezkę, której sobie nie odmawiamy od czterech lat - ciąża nie ciąża, taki nasz mały Sylwester, czyli Wigilia firmowa. Bal na trzysta osób, a mąż mój ukochany jak zwykle dzień przed nie ma się w co ubrać. Ja wcisnę się w sukienkę z poprawin (cztery lata i dwie ciąże temu trochę na mnie wisiała, teraz ślicznie się opina). Na tę okazję zaopatrzyłam się również w stanik z push-upem, bo były promocje podczas Black Friday.

Wszystkiego dobrego na Mikołajki

Nie chcę obrażać Waszej inteligencji, wiem, że czekacie moje teksty z niecierpliwością, a tu takie coś. Mój mąż ostatnio uwielbia powiedzonko: Niczego się nie spodziewałem, a i tak się zawiodłem. Jednak piętnaście minut już dawno minęło, a ja muszę się trochę rozpisać, zanim wpadnę w tryby. Zwłaszcza że jutro mam niecny plan wysłania Gaby na spacer z babcią. Sama w tym czasie zamierzam wypełnić zadania rekrutacyjne i hoho może nawet dostanę jakąś pracę marzeń. W myśl starej złotej zasady z czasów studiowania - miej w***e, a będzie Ci dane. Poza tym Gabrysia się przebudziła, więc publikuję i idę spać.

Wszystkiego dobrego na Mikołajki!

P.S. Święty Mikołaj istnieje naprawdę! Widziałam go dzisiaj, jak spacerował po naszym parku!

Komentarze

  1. Teraz zbliża się wielkanoc, również warto pomyśleć o ciekawych prezentach. Może karykatury od http://malarstwo-rysunek.pl/ tu się fajnie sprawdzą.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Soraski

Kolejnej wiosny łyk

Pomidor