Posty

Wyświetlanie postów z maj, 2020

O matko-córko!

Połowiczny koniec kwarantanny Dzisiaj Ignaś poszedł do przedszkola po ponad dwóch miesiącach przerwy. Właściwie to wystrzelił z domu jak rakieta i jeszcze popędzał tatę po drodze. Chyba bardzo mu zależało, bo obudził się grubo przed siódmą (to akurat norma), ale wcale nie trzeba było namawiać go ani do skorzystania z toalety, ani tym bardziej do ubierania się. Okazuje się (jak z resztą już dawno podejrzewałam), że umie sam ubrać buty, jeśli tylko bardzo tego chce. Tylko tata był trochę zawiedziony, bo Ignaś nawet się za nim nie obejrzał w drzwiach przedszkola, nie mówiąc już o machaniu na pożegnanie. Czy podjęliśmy dobrą decyzję, czas pokaże. Niestety Gabrysi nie było dane iść razem z bratem, chociaż jest już duża i sporadycznie korzysta z toalety. Pani S. nie zgodziła się ze względu na brak możliwości przeprowadzenia skutecznej i komfortowej dla dziecka adaptacji z rodzicem na sali. Bo rodzice nie mogą teraz wchodzić do przedszkola. I na nic zdały się usilne próby przekonania Pani